To be or not to be

Czas poruszyć chyba jedną z najbardziej kontrowersyjnych obecnie tematów Chelsea Londyn. Przeprowadzka czy pozostanie na naszym stadionie? Czy może jego rozbudowa? Zapraszam zatem do kolejnego felietonu, gdzie postaram się podać kilka wariantów wyjścia z tej sytuacji i zaprezentować swój punkt widzenia.

Ów wątek jest aktualny już od długiego czasu i za każdym razem wywołuje duże poruszenie w szeregach fanów The Blues. Stamford Bridge to więcej niż stadion - to także część naszego klubu, bowiem ten obiekt jest od początku istnienia naszej drużyny. Rozum mówi - przeprowadźmy się na nowy, większy obiekt; natomiast serce - pozostańmy, w końcu kilka tysięcy miejsc więcej, to nic w porównaniu z tym, czym jest Stamford i jaką ważną pełni dla nas rolę.

Ile mamy wyjść z tej sytuacji? Na pewno dwie, ale pogłoski mówią, że trzy.

Opcja nr 1:
Zostajemy na Stamford Bridge. 42,500 miejsc, to wystarczająca ilość dla nas. Magia tego stadionu zmusza do pozostania na nim.

Klimat na Stamford Bridge od lat jest niepowtarzalny

Opcja nr 2:
Przenosimy się na nowy stadion. Powiedzmy, że będzie on większy o 15,000 miejsc. Zwolennicy pozostania na SB powiedzą, że na nowym obiekcie nie będzie już tej magii. Zaletą na pewno byłyby większe zyski ze sprzedaży biletów.

Czy właśnie na terenach zabytkowej elektrowni powstanie nowy obiekt Chelsea?

Opcja nr 3 (?):
Wcześniej wydawało się to niemożliwe i nie wiadomo jak jest z tym na razie, ale... czy da się rozbudować Stamford Bridge? Jeśli tak, to byłoby to idealne wyjście z sytuacji. Proporcje między "sercem a rozumem" będą zachowane i na pewno każdy byłby zadowolony.

Położenie stadionu uniemożliwia rozbudowanie go. No właśnie; czy oby na pewno?

A jak wygląda mój pogląd na tą całą sytuację?

Biorąc ewentualność, że Stamford nie da się rozbudować, to z zawiązanymi oczami biorę opcję nr 2. Twierdza? Magia stadionu? Pierwszy termin jest już nieaktualny, choć muszę przyznać, ze 86 spotkań bez porażki u siebie, to jest już coś. A magia? Zapewne większości chodzi o atmosferę i oprawę graficzną na trybunach, którą tworzą kibice. No właśnie; kibice! Potrafią sporządzić prawdziwy, wręcz fenomenalny doping tutaj, to dlaczego mieliby go nie tworzyć na kolejnym obiekcie?!

Jedyny powód dla pozostania, który po części rozumiem, to odchodzenie od historii na rzecz nowoczesności. Czyli pieniędzy. Niestety, ale czasy zmieniły się i to bardzo, teraz to pieniądz rządzi futbolem. Dlatego zamiast najnowocześniejszego, największego stadionu lepiej mieć mały, wręcz skromny, ale z tradycją. Nie można też o tym zapomnieć, że "władzę nad stadionem" mają... kibice, którzy swoich udziałów nie chcą za żadne skarby oddać.

Jednak jedno jest pewne: w tym przypadku mielibyśmy mniejsze przychody z biletów oraz... trudniejszą możliwość nabycia biletów. Przy nowym obiekcie łatwiej nabywało się bilety. Wiadomo: im większy stadion--->tym więcej ich co sprzedania--->zachęcanie kibiców do kupna--->postaranie się o łatwiejszą możliwość do nabycia. Czyli dla kibiców z Polski, którzy by planowali wyjazd do Londynu na pewno byłoby to duże ułatwienie, gdyż sądzę, iż obecny system kupowania wejściówek jest po prostu
skomplikowany.

Najlepszym rozwiązaniem na pewno byłoby rozbudowanie Stamford, gdyż wtedy zalety z opcji 1 i 2 zostaną połączone. Tak samo zwolennicy obu wariantów. Tylko jest jedno podstawowe pytanie: czy to możliwe? Niedawno było słychać pogłoski o tym, że tak. Czyli podsumowując: nie da się rozbudować SB--->przeprowadzka; da się--->zostajemy.

Tak zatem wygląda moja stanowisko w tej kwestii. A jak to wygląda u was? Z czym się zgadzacie, a z czym nie? Zapraszam zatem do gorącej dyskusji!

Ps. Proszę o uzasadnianie swoich opinii, ponieważ posty, których treść brzmi mniej-więcej "Tylko wariat chce opuścić SB. MUSIMY ZOSTAĆ" nic nie wnosi do dyskusji, a jedynie prowokuje innych użytkowników. Dziękuję.