aktualności

Rosler: Problem Torresa to zaufanie

dodał: admin 27.01.2013 08:34 źródło: Daily Star

Szkoleniowiec Brentford Uwe Rosler podczas swojej piłkarskiej kariery był napastnikiem Manchesteru City czy Southampton, nic dziwnego, że może wczuć się w sytuację snajpera cierpiącego na brak zaufania. Niemiec postanowił skupić się na obecnej formie Fernando Torresa.

Widziałem na żywo grę Torresa w meczu Chelsea z Arsenalem, podczas pierwszych 20 minut jego ruch po boisku był niesamowity. Sam byłem napastnikiem, który 'żył' dzięki poruszaniu się na murawie, ale Fernando był absolutnie fantastyczny. Na początku tego spotkania wydawał się na pełnym gazie - mówi Rosler, który zdobył 52 bramki w 150 występach dla Manchesteru City.

Niestety, wystarczyło jedno złe przyjęcie piłki czy jeden kiepski strzał jak w pierwszej połowie tego meczu, a zaufanie całkiem go opuściło. Torres to klasowy zawodnik, to sprawdzony strzelec i sprawdzona światowa gwiazda.

Siłą rzeczy porównuje się go do Didiera Drogby, czy patrzy przez pryzmat wydanych na niego 50 mln funtów, ale osobiście mam nadzieję, że wróci do swojej dyspozycji - oby nie w tą niedzielę. Naprawdę życzę mu wszystkiego dobrego, ponieważ bardzo ciężko pracuje. Wiele osób o tym zapomina - uznał Rosler.

Szkoleniowiec Brentford ma jednocześnie nadzieję, że w dzisiejszym meczu jego gracze wyjdą z wola walki.

Tak, jesteśmy outsajderami tego spotkania, ale naszą mentalnością jest wygrana w każdym meczu. Właśnie dlatego nie chcę, aby moi piłkarze myśleli o tradycyjnej wymianie koszulek z graczami Chelsea. Kiedy masz taką mentalność, już przegrałeś.

Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!

Reklama:

Zobacz także:

4262 wyświetlenia | 19 komentarzy | Skomentuj Powrót do strony głównej

Zaloguj się aby dodawać komentarze

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

surmi28.01.2013 00:45

Komentarze: 8043 Newsy: 0

ja zauważyłem ciekawą rzecz że gdy Torres gra razem z Ba na boisku jest pewniejszy siebie niż gdy musi sam operować w polu karnym jako diament dla tego cały czas jestem za tym by ci panowie grali razem od pierwszych minut kto wie może pomoże to im obu strzelać wiele bramek ?

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

ashleycole327.01.2013 14:57

Komentarze: 21060 Newsy: 0

Więc może z tym zaufaniem do siebie jest za słaby na taki klub jak Chelsea ?!

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

Marti61527.01.2013 14:28

Komentarze: 543 Newsy: 0

Zgadzam się z laguna12. Każdy piłkarz Chelsea zasługuje na szacunek , a to czy jest w formie czy nie to nie ma znaczenia. Liczę na odblokowanie się Torresa w najbliższym czasie.

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

laguna1227.01.2013 13:59

Komentarze: 102 Newsy: 0

jaki ma sens obrazanie go poki jest w klubie nic to nie zmieni jak ktos krzyknie ze torres to strata pieniedzy. wydaje mi sie ze jak dlugo jest z nami tak dlugo kazdy powinien go wspierac niewazne co. w koncu wiecej da chyba wsparcie niz ciagle obrazanie.;p jak sobie odejdzie to jezdzijcie po nim bo wtedy to co to za roznica. a jak dlugo jest graczem chelsea tak dlugo nalezy mu sie poparcie. ja przynajmniej sie tym kieruje bo w koncu jaki mamy wybor;p

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

kakuta4427.01.2013 12:09

Komentarze: 16279 Newsy: 0

Zgadzam sie z Rosler'em, ja tez bym chciał aby Torres strzelał ,napewno duzo osobom jest smutno jak sie patrzy na bezradność TOrresa .

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

BlueGirl927.01.2013 11:42

Komentarze: 21 Newsy: 0

Mówicie ile to kasy na niego wydali. Romek ma tyle kasy, że 50 mln to jest nic. Dla nas oczywiście tyle pieniędzy to są kosmiczne sumy, ale nie dla Abramowicza. Ja w Fernando wierzę i mam nadzieję, że jeszcze pokaże jak się strzela.

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

Chelsea927.01.2013 11:22

Komentarze: 56 Newsy: 0

Także wierzę w Niego. Do not give up Fernando.!!!

Profil Wiadomość Dodaj Komentarze

kotek55527.01.2013 10:47

Komentarze: 63 Newsy: 0

Dobrze przyznam jestem głupia , ale ja nadal w niego wierzę ! Sądzę tak samo jak inni , że ma bardzo słabą psychikę niestety , ale i tak mam nadzieję , że zacznie strzelać nie musi zawsze tylko wtedy kiedy ten jeden gol może odmienić los spotkania