Kolejna bolesna porażka z Man City

Chelsea kończy mecz w dziesiątkę i po raz drugi w tym sezonie przegrywa z Manchesterem City, tym razem na własnym stadionie, 0:3 i notuje drugą porażkę z rzędu.

Mecz od samego początku był bardzo ciekawy, na boisku wiele się działo. Mieliśmy wiele sytuacji pod jedną i drugą bramką.

Już w 3 minucie obrońcy Chelsea musieli blokować strzał Aguero po bardzo dobrej akcji The Citizens.

Z kolei w 6 minucie bardzo blisko zdobycia gola byli The Blues, jednak piłkę po strzale Pedro z linii bramkowej zdołał wybić Otamendi.

Strzał Diego Costy w 17 minucie został zablokowany, a dwie minuty później strzał Loftus-Cheeka obronił Hart, jednak sędzie nie dostrzegł dotknięcia piłki przez bramkarza The Citizens i gra była wznawiana od bramki.

W 22 minucie po rzucie rożnym dobrym uderzeniem popisał się Cahill, zostało ono jednak zablokowane przez obrońców. Podobnie było po strzale Pedro w 28 minucie.

W 23 minucie zespół City przeprowadził kontrę w wyniku której w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się De Bruyne. Thibaut Courtois wygrał pojedynek ze swym kolegą z reprezentacji popisując się świetną interwencją.
Podobnie było w 27 minucie, kiedy w sytuacji sam na sam znalazł się Nasri.

W 33 minucie The Citizens wyszli na prowadzenie. De Bruyne wyprowadził szybką kontrę, podał do Aguero, a ten pokonał Courtois technicznym strzałem tuż przy słupku (po drodze piłka odbiła się jeszcze od nogi Cahilla, co zmyliło bramkarza).

Po tej bramce obraz gry nie zmienił się, nadal mieliśmy wiele akcji z obu stron, ale trochę brakowało strzałów.

W doliczonym czasie gry szansę na bramkę miał Willian, który wykonywał rzut wolny z dość niewielkiej odległości, jednak jego strzał był niecelny. Pierwsza połowa zakończyła się przy jednobramkowym prowadzeniu gości.

Początek drugiej części gry nie przyniósł większych zmian w grze obu zespołów. W The Blues widać było chęć odrobienia strat, a w The Citizens chęć powiększenia przewagi.

Zaczęło się od przewagi graczy Chelsea na boisku, to oni więcej atakowali. W 50 minucie strzelać próbował Loftus-Cheek, jego uderzenie było jednak niecelne.

Kontra zawodników City po raz kolejny okazała się zabójcza. W 54 minucie ponownie z piłką popędził De Bruyne, podał do Nasriego, ten do Aguero, a Argentyńczyk bez większych problemów pokonał Courtois w sytuacji sam na sam.

W 65 minucie The Citizens mieli kolejną doskonałą okazję do zdobycia bramki, jednak Courtois po raz drugi w tym spotkaniu wygrał pojedynek z Nasrim i uchronił The Blues przed utratą trzeciego gola.

Niestety w 78 minucie obrona Chelsea kolejny raz dopuściła zawodnika City do sytuacji sam na sam, tym razem był to Fernandinho. Thibaut Courtois trafił wślizgiem wprost w nogi Brazylijczyka co poskutkowało czerwoną kartką dla bramkarza The Blues i rzutem karnym dla The Citizens, który został pewnie wykorzystany przez Aguero, który w ten sposób skompletował hat-tricka w dzisiejszym meczu.

Po trzeciej bramkce dla gości gra się uspokoiła, wynik spotkania był już przesądzony. Do końca meczu nie widzieliśmy już zbyt wiele strzałów.

Uderzenia w 82 minucie Traore i w 83 minucie Fabregasa zdołał obronić Hart, a próba De Bruyne w 84 minucie była niecelna.

Mecz zakończył się porażką Chelsea 0:3, a więc tak samo jak pierwsze spotkanie tych drużyn na początku obecnego sezonu. Kontry The Citizens w tym spotkaniu okazały się kluczowe, obrona The Blues nie potrafiła sobie dziś z nimi poradzić, tak samo jak ze świetnie dysponowanymi Aguero i De Bruyne, którzy napędzali grę ofensywną gości.

Szukając pozytywów w grze The Blues można zwrócić uwagę na niezłą postawę (zwłaszcza w pierwszej połowie) Pedro, który był bardzo aktywny w ataku.

Porażka zawsze boli, jednak trzeba wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski i iść dalej, walczyć o powrót do czołówki, do której jak widać wciąż wiele brakuje.

Chelsea - Manchester City 0:3 (0:1)
0:1 Aguero 33'
0:2 Aguero 54'
0:3 Aguero (z karnego) 80'